Norman Czarnecki, Witold Tumanowicz, Przemyslaw Holocher, Robert Winnicki, Janusz Wąs
Robert Winnicki22 listopada 2011 o 22:51 UTC+01

Koledzy, ja rozumiem szlachetne intencje itd. ale nie możemy wrzucać takich rzeczy jak ten apel, bo zaraz nas ludzie zarzucą milionem próśb o publikowanie tysiąca różnych rzeczy, od zbiórek na szlachetne cele po najgorzsze pierdoły. No i nie możemy pisać o wszystkim co tylko dzieje się dookoła. Generalnie na profilu zajmujemy się Marszem, otoczeniem okołomarszowym, promowaniem historii i działań ruchu nar. i patriotyzmu jako takiego; nie możemy do tego wora ładować wszystkiego. No i jeszcze wchodnenie w takie tasiemcowe dyskusje z marszowego profilu pod wpisem... Musimy się wystrzegać takich rzeczy.

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 22:51 UTC+01

wybacz robert ale to nie dotyczy byle kogo, ale rodziny od mojej żony.

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 22:53 UTC+01

i nie traktujmy się jak nie odpowiedzialnych gówniarzy którzy będą wrzucać byle pierdoły.

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 22:55 UTC+01

wywalam to, żeby nie było, natomiast jestem trochę zniesmaczony.

Robert Winnicki22 listopada 2011 o 22:56 UTC+01

wszystko rozumiem, ale uważam, że pewnych zasad powinniśmy przestrzegać; zwłaszcza, że np. na profilu ONRu apel nie został zamieszczony, więc tym bardziej nie rozumiem, dlaczego profil MNu miałby temu służyć

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 22:57 UTC+01

zaraz go zamieszcze na profilu ONRu

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 22:58 UTC+01

wiesz, ja uważam, że skoro mamy namacalny przypadek kogoś jeszze powiedzmy z naszego bliskiego otoczenia kto znalazł się w potrzebie

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 22:58 UTC+01

to nie powinniśmy obok tego przechodzić

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 22:58 UTC+01

obojętnei

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 23:01 UTC+01

jestem daleki od wykłócania się o tego typu rzeczy, dlatego to kasuje. Ale gdyby ktoś z Twojej rodziny znalazł się w takiej sytuacji i miał tak mało czasu na zbiórkę, to pewnie też starał byś się pomóc, ja w tym wypadku nie miał bym nic przeciwko.

Robert Winnicki22 listopada 2011 o 23:03 UTC+01

tylko, że wiesz o tym jak wygląda sytuacja i jesteś przekonany Ty, a teraz i ja (ale na pierwszy rzut oka - skąd miałem mieć pewność, że ktoś nie przysłał apelu na skrzynkę mailową? - i w ten sposób mogło sobie pomyśleć dużo osób, do których osobiście nie dotrzesz z inf.), ale już niekoniecznie 24 tyś odbiorców profilu MN; zaufanie i markę buduje się w sposób dlugofalowy i rozważny, a roztrwonić to można w 5 min. P.S. mam nadzieję, że uda się uzbierać brakującą kwotę

Przemyslaw Holocher22 listopada 2011 o 23:04 UTC+01

ale przecież wyraźnie napisałem, że to rodzina osoby zaangażowanej w org. MN- właśnie po to by uniknąć tego typu podejrzeń. Robert no kurczę, przecież nie działam społecznie od roku, żeby wrzucać jakieś apele wysyłane na maile.

Robert Winnicki22 listopada 2011 o 23:08 UTC+01

wszystko rozumiem, zdania, ptrząc z pktu widzenia szarego oglądacza profilu MN - nie zmieniam

Witold Tumanowicz22 listopada 2011 o 23:24 UTC+01

Ja nie widzę problemu. Trzeba ludzi przyzwyczajać do filantropii.