czołem!! Możesz mi napisać jak nazywał się kombatant NSZ który przemawiał wczoraj na wiecu? ewentualnie kilka informacji jakimi ulicami szliśmy. Potrzebuję do relacji.
czesc trase mniej-wiecej napisalem pod Twoim komentarzem, dokladnie znal ja bedzie Michal Olszewski. kombatant to porucznik Stanislaw Turski prezes gornoslaskiego zwiazku zolnierzy nsz
sor za brak interpunkcji i polskich znakow- pisze z koma.
dzieki za pomoc :)
tu mam relację na autonoma którą własnie wysmazyłem masz jakies uwagi? Tradycją już jest że polscy nacjonaliści świętują 14go kwietnia. Okazją ku temu jest data założenia Obozu Narodowo-Radykalnego przypadająca właśnie na 14-go IV 1934 roku. w tym roku istniejący Obóz Narodowo-Radykalny odwołujący się bezpośrednio do spuścizny przedwojennego ONR zorganizował obchody 78-mej rocznicy tego wydarzenia w Katowicach. Miejsce zbiórki wypadło pod pomnikiem Powstańców Śląskich. Już od 13tej zaczęli zbierać się tam nacjonaliści z różnych stron Polski. Do 14-tej czyli oficjalnej godziny rozpoczęcia obchodów zebrał się już spory tłum uczestników, można było obejrzeć rozwinięte bannery poszczególnych brygad ONR i innych uczestników między innymi NOP i autonomicznych nacjonalistów z Częstochowy. Powiewały biało-czerwone flagi wespół z zielonymi flagami ONR i widniejącą na nich falangą oraz proporczyki z Mieczykami Chrobrego przyniesione przez Młodzież Wszechpolską i nieliczne niestety flagi w barwach śląskich. Jako że trzeba było poczekać jeszcze na część docierających dopiero uczestników, pochód uformował się i ruszył dopiero pół godziny po zaplanowanej godzinie. Na przedzie przemarszu niesiony był banner okolicznościowy z napisem "NAPRZÓD RUSZAJ POLSKA SIŁO" Za nim ustawieni czwórkami działacze ONR w piaskowych koszulach z flagami w rękach oraz porucznik Stanisław Turski prezes Górnośląskiego Związku Żołnierzy NSZ razem z byłym posłem Arturem Zawiszą. Reszta przemarszu ustawiła się w luźny wąż poprzecinany transparentami. Pochód w huku petard i głośnych okrzykach przemaszerował Aleją Korfantego i ulicami Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, 3 maja przez plac Wolności do ulicy Mikołowskiej, Jana Matejki, Andrzeja, Stefana Batorego, Kościuszki stamtąd na plac Miarki i zakończył się na ulicy Jagielońskiej pod pomnikiem Korfantego stojącym na placu Sejmu śląskiego. Całą trasę skandowano patriotyczne hasła dość często podkreślające polskość Śląska i charakter ideowy uczestników marszu. Przy zejściu ulicy Mickiewicza i Stawowej czekała na nas grupka lewaków która nie bardzo wiadomo co chciała osiągnąć. Rzucili w naszym kierunku kilka słoików z atramentem i butelek z wodą z za kordonu policji krzycząc coś przy okazji. Nie bardzo dało się usłyszeć co anty(?)faszyści krzyczeli bo zagłuszeni zostali klasycznym już okrzykiem antifa- ha, ha, ha. Widocznie dbałość o kondycję fizyczną jest marna w tym środowisku bo żaden z "pocisku" nawet do nas nie doleciał. Był to jedyny incydent na dość długiej trasie. Po dotarciu manifestacji na miejsce docelowe sformował się czworokąt wokół placu przed pomnikiem z bannerami i transparentami skierowanymi do wewnątrz. Głos zabrali tam przedstawiciel ONR Przemysław Holocher, Artur Zawisza oraz por. Stanisław Turski. Przemówienie tego ostatniego było przyjęte najbardziej żywiołowo. Człowiek ten opowiadał o tym jak on wstąpił do NSZ w wieku 16 lat bo kochał Polskę. "Ja już zrobiłem coś dla Polski, teraz wasza kolej!" powiedział pan porucznik Turski. Jego przemówienie kilkakrotnie przerywano oklaskami a po zakończeniu długo nie cichły okrzyki "cześć i chwała bohaterom". Ostatnim akcentem marszu było rozciągnięcie baneru z napisem: "ŻYCIE I ŚMIERĆ DLA NARODU" na schodach Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego i odpaleniem czerwonych rac. Potem zapłonęło jeszcze kilka raz w tłumie uczestników i marsz został rozwiązany. Organizatorzy sprawnie poradzili sobie z przedsięwzięciem i marsz udał się całkiem dobrze, jedynym mankamentem (w mniemaniu autora tego tekstu) był sposób ustawienia banerów w marszu. Ustawione w poprzek zasłaniały się na wzajem i nie zawsze były widoczne. Zebrało się ponad 400 działaczy i działaczek nacjonalistycznych z różnych organizacji lub niezrzeszonych oraz ze wszystkich zakątków Polski co wydaje się być całkiem zadowalającą frekwencją.
Wszystko ok, osobiście jednak zamienił bym słowo nacjonaliści na narodowcy(ale to moja sugestia) bo to jednak odróżnia nas od innych nacjonalizmów, no i możesz dopisać przy mnie zamiast przedstawiciel ONR to Kierownik Główny ONR. Dzięki pozdro
hej niestety nie zdążyłem już odebrać wiadomości od ciebie więc poszło w pierwotnym kształcie. Pozdrawiam !!